Boca Juniors pokonali 2:1 drugoligowy Ramón Santamarina de Tandil w spotkaniu 1/16 finału Copa Argentina. Mecz rozegrano na stadionie im. Antonio Romero w Formosie na północy kraju. W kolejnej rundzie “Bosteros” zmierzą się z aktualnym mistrzem Argentyny – Lanús, a więc jednocześnie swym najbliższym ligowym rywalem.
Dla Boca Juniors tryumf w Copa Argentina jest priorytetem na najbliższe pół roku, gdyż jest to dla nich jedyna szansa na zakwalifikowanie się do przyszłorocznego Copa Libertadores. To paradoks, ale rozgrywki pucharowe dla wielu argentyńskich będą w tej połowie roku ważniejsze od ligi. Rywal w 1/16 finału to aktualny drugoligowiec. Ubiegły sezon zakończyli w środku stawki Primera B Nacional.
Zdecydowanym faworytem spotkania według specjalistów sportowych firmy William Hill Online, jako najlepszy internetowy bukmacher gwarantuje piłkarskie zakłady sportowe na najwyższym poziomie uznawano “Xeneizes” i pojedynek rozpoczął się tak, jak oczekiwano. Już w 10 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Franka Fabry do siatki trafił Rodrigo Bentancur. Jednak arbiter liniowy niesłusznie dopatrzył się spalonego i sędzia główny gola anulował.
Pierwsza bramka padła w końcu w 18 minucie gdy kolumbijski lewy obrońca Frank Fabra dośrodkował z lewej strony boiska w okolice piątego metra, skąd gola zdobył strzałem głową Darío Benedetto. Łysy snajper premierowo wpisał się do listy strzelców w granatowo-żółtych barwach.
W kolejnych minutach spotkania “Xeneizes” mieli przewagę i choć grali znacznie pasywniej, to stwarzali sobie kolejne sytuacje bramkowe. Jednakże albo pudłowali (jedno minimalnie niecelne uderzenie z dystansu zaliczył Pavón), albo kapitalnie bronił goalkeeper oponentów Joaquín Papaleo. W 70 minucie udało się w końcu trafić do siatki i byłby to gol samobójczy, lecz ponownie do akcji wkroczył arbiter, który bramki nie uznał.
Według niego “asystujący” Cristian Pavón wyszedł z futbolówką poza linię końcową boiska przed podaniem – powtórki TV pokazały, że tak nie było i trafienie powinno zostać zaliczone. Wcześniej również ponownie głową do celu drogę odnalazł Benedetto, niestety strzelił z ofsajdu. Łącznie Boca zaliczyła tej nocy aż trzy nieuznane bramki!
Po chwili niespodziewanie doszło do wyrównania. W 71 minucie niby strzał rozpaczy z dystansu oddał kapitan drugoligowca Martin Michel i przelobował zbyt daleko wysuniętego od linii bramkowej Guillermo Sarę. Nota bene to był jedyny groźny strzał Santamariny oddany w tym starciu.
Na całe szczęście ubiegłoroczni mistrzowie Argentyny szybko odpowiedzieli na ten cios i w 78 minucie ponownie objęli prowadzenie po golu Cristiana Pavóna. Młodzieżowy, a jednocześnie olimpijski reprezentant “Albicelestes”, który od maja jest absolutnym bohaterem Boca wykończył szybki kontratak po asyście Darío Benedetto, pomyślnie celując w środek bramki uderzeniem z pierwszej piłki.
Trzeba jednak uczciwie przyznać, że i tym razem rozjemca meczu popełnił błąd, bowiem Pavón był na minimalnym spalonym, gdy otrzymywał dogranie od Benedetto. Chociaż myślę, iż Silvio Trucco uznał tego gola w ramach rekompensaty za wcześniejsze dwa niesłusznie anulowane gole.
Do końca spotkania Boca Juniors kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku, acz przebrnęła niesamowite męczarnie. W 84 minucie sędzia jeszcze raz podjął niekorzystną decyzję, kiedy przeoczył ewidentny faul na Tévezie w obrębie szesnastki.
Z nieprzychylnym arbitrem Trucco udało się odnieść tylko jednobramkowe zwycięstwo nad drugoligową Santamariną, która postraszyła już “Azul y Oro” w 1/32 finału Copa Argentina przed czterema laty – wówczas Boca tylko zremisowała z nimi 1:1 i wydarła awans po serii jedenastek. Teraz udało się wygrać w regulaminowym czasie, jednak jakim kosztem!
Skrót meczu na espndeportes – oglądaj
Santamarina de Tandil vs Boca Juniors 1:2 (0:1)
Gole – 0:1 Darío Benedetto (18′), 1:1 Martín Michel (71′), 1:2 Cristian Pavón (78′)
Boca Juniors: Guillermo Sara – Gino Peruzzi, Santiago Vergini, Juan Manuel Insaurralde, Frank Fabra – Pablo Pérez, Rodrigo Bentancur, Fernando Zuqui (78′, Federico Carrizo) – Cristian Pavón (90+2′, Leo Jara), Carlos Tévez (C), Darío Benedetto
Żółte kartki: Pierce, Aguirre (Santamarina)
Sędziował: Silvio Trucco
Walkę o ćwierćfinał Boca stoczy przeciwko Lanús, a więc swemu najbliższemu oponentowi ligowemu. Drużyna Guillermo Barrosa Schelotto będzie musiała strzec się przed próbą odwetu poprzedniej drużyny trenowanej przez “Mellizo”. Rok temu bowiem najpopularniejszy argentyński klub pokonał 2:0 obecnego mistrza kraju w półfinale Copa Argentina. Droga do Copa Libertadores 2017 będzie niezwykle wyboista dla “Bosteros”.
Facebook Comments