Decyzją argentyńskiego związku piłki nożnej Boca Juniors zostało uznane mistrzem kraju, po tym jak podjęto decyzję o zakończeniu rozgrywek na obecnym etapie. Tuż przed przerwą wywołaną pandemią koronawirusa, Boca zepchnęła River Plate z pierwszego miejsca w tabeli i sama zasiadła w fotelu lidera. Dziś już wiadomo, że była to ostatnia roszada na szczycie ligi w tym sezonie i to podopieczni Miguela Angela Russo sięgnęli po tytuł mistrzowski. Można rozpocząć przygotowania do kolejnych rozgrywek czy jeszcze przyjdzie grać w Copa Libertadores?
Nikt nic nie wie
Tak mniej więcej można nazwać aktualny stosunek władz w Ameryce Południowej do piłki nożnej. Póki co futbol stanął w miejscu i nie zanosi się na szybkie rozwiązanie tego problemu. Tylko w Brazylii nieśmiało próbują odmrażać sport poprzez rozgrywki stanowe, a i to nie wszyscy. Nikomu się nigdzie nie spieszy. Nikt specjalnie nie będzie naciskał na wznowienie gry na najwyższym poziomie. Copa Libertadores, a wraz z nim nadzieja na obejrzenie Boca Juniors w akcji, utknęło w martwym punkcie. Szkoda, bo apetyty były spore. Jeżeli jednak jakimś cudem najważniejsze rozgrywki na kontynencie znowu ruszą będziecie je mogli obstawiać u bukmacherów. Warto wykorzystać wtedy kod promocyjny Superbet, który pozwoli na odebranie ciekawych bonusów na start.
Okres transferowy czas zacząć
Zanim dojdzie do jakichkolwiek spotkań możliwe są przetasowania w składzie Los Xeneizes. Juan Roman Riquelme przeprowadził już rozmowy z Chilijczykiem Mauricio Islą w sprawie jego przenosin do Buenos Aires, a także z Carlosem Tevezem odnośnie przedłużenia jego pobytu w klubie. Poza tą dwójką coraz intensywniej mówi się o transferze Marcosa Rojo z Manchesteru United. 30-letni środkowy obrońca przebywa obecnie na wypożyczeniu w argentyńskim Estudiantes, ale koniec tej umowy datuje się na 30 czerwca. Swoją szansę spróbują wykorzystać więc włodarze Boca Juniors, którzy chętnie widzieliby reprezentanta Argentyny w swoim zespole. Sam Rojo również mógłby być zainteresowany takim kierunkiem. La Bombonera dałaby mu okazję do regularnych występów, a jak wiadomo w barwach Czerwonych Diabłów byłoby mu o to trudno. Zważając na to, że turniej Copa America został przeniesiony na przyszły rok, Rojo mógłby na poważnie powalczyć o miejsce w składzie reprezentacji na te rozgrywki. Gra dla Boca z pewnością ułatwiłaby mu osiągnięcie tego celu.
Oprócz wzmocnień obrony, istnieją również szanse na hitowy transfer ofensywny. Jak powszechnie już oficjalnie wiemy Edinson Cavani nie zostanie dłużej w PSG i po zakończeniu obecnego kontraktu będzie mógł rozejrzeć się za nowym pracodawcą. Jeszcze zimą mówiło się o transferze do Atletico Madryt, ale klub z Paryża nie puścił Urugwajczyka. Cavani nie był specjalnie zadowolony z takiego obrotu spraw, ale od lipca nie będzie się musiał nikogo pytać o zgodę. Stanie się bowiem wolnym zawodnikiem i sam będzie mógł zdecydować o tym dokąd się wybierze. Boca Juniors mogliby wykorzystać nadarzającą się okazję i ściągnąć 33-letniego snajpera do Argentyny. Nie ma wątpliwości, że obie strony skorzystałyby na takim ruchu, ale czy tak rzeczywiście będzie? Sprowadzenie tej klasy piłkarza nie będzie proste, ale akurat klub z taką renomą mógłby pozwolić sobie na transfer Cavaniego.
Nie każdy zostanie na pokładzie
Piłkarze Boca mogą się psychicznie nastawiać do kolejnego sezonu. Jednak co z tymi, którym kończą się niedługo umowy? Wspomniany Carlos Tevez prawdopodobnie przedłuży swój kontrakt z Los Bosteros, ale co z pozostałymi graczami? Zarządcy klubu chcą usiąść do rozmów z jeszcze innym doświadczonym snajperem – Mauro Zarate. Będzie to miało znaczący wpływ na decyzję ws. Franco Soldano. Napastnik wypożyczony z Olympiakosu Pireus nie będzie potrzebny, jeśli wszystkie powyższe transakcje dojdą do skutku, a więc prawdopodobnie wróci do Grecji. Innym wypożyczonym zawodnikiem w szeregach Boca jest obrońca Junior Alonso. Reprezentant Paragwaju może być rozważany w kontekście ponownego wypożyczenia, bądź transferu definitywnego, ale jeśli na Bombonerę zawita Rojo, raczej nie będzie to konieczne.
Pewny odejścia może być Leonardo Jara. Ten prawy defensor nie rozegrał ani minuty od czasu powrotu z D.C. United, a jego kontrakt wygasa wraz z końcem czerwca. Raczej mało prawdopodobne, by był potrzebny w przyszłości. Podobnie jak rezerwowy bramkarz Marcos Diaz. Wystąpił między słupkami trzykrotnie z czego dwa razy zachował czyste konto, więc nie można się do niego przyczepić. Jednak 34-letni golkiper nie będzie skłonny złożyć podpisu pod nową umową. A co z dyrygentem? Miguel Angel Russo, czyli autor sukcesu jakim jest powrót tytułu mistrza Argentyny do Boca Juniors ma kontrakt ważny do końca 2020 roku. Po 10 spotkaniach trudno nie docenić wkładu tego szkoleniowca, gdyż zespół pod jego wodzą nie przegrał żadnego spotkania, w siedmiu z nich nie stracił gola i dorzucił najważniejsze trofeum do klubowej gabloty. Byłoby miło gdyby pozostał z drużyną na dłużej.
Facebook Comments