Ulewne jaja w Avellanedzie!

W ramach czwartej kolejki Copa de Liga Profesional doszło do hitowej potyczki Boca Juniors z Independiente. Zakończyła się ona remisem, lecz zapamiętamy ją nie z racji wyniku, a ze względu na numer, jaki wywinęły moce natury.

Grupa B:

Independiente vs Boca Juniors 2:2 (1:2)

Gole – 0:1 i 1:2 Darío Benedetto (17′-pen., 45′), 1:1 Gastón Togni (31′), 2:2 Alan Soñora (80′) 

Derbowy hit na Estadio Ricardo Bochini przyniósł sporo emocji zarówno piłkarskich, jak i organizacyjnych. Przeprowadzono go na dwie raty – jedna z nich była olbrzymia, a druga drobna.

Remis to zasłużony wynik, aczkolwiek przyjezdni mieli pecha w drugiej odsłonie batalii, ponieważ nie było im dane zwieńczyć boju w kompletnym składzie.

Kiedy mijał kwadrans zawodów Boca wywalczyła jedenastkę w szczęśliwych okolicznościach, bowiem Lucas Rodríguez we własnym polu karnym stracił piłkę, a następnie bezmyślnie sfaulował Sebastiána Villę. Wapno pewnie wykorzystał Darío Benedetto.

Rywal odpowiedział po upływie półgodziny starcia. Podczas rozegrania rzutu rożnego Gastón Togni z bliska wpakował futbolówkę do siatki.

Chwilę potem Independiente mógł zadać cios po następnym kornerze. Na całe szczęście Agustín Rossi wybił strzał głową Kolumbijczyka Andrésa Felipe Roa.

W 40 minucie szansa dla “Xeneizes”. Luis Advíncula chybił obok bramki bezpośrednim uderzeniem wślizgiem ze środka szesnastki po centrze Franka Fabry. Peruwiańczyk jeszcze nie uzyskał trafienia w barwach “Azul y Oro”.

Boca Juniors summa summarum odzyskała prowadzenie tuż przed przerwą. W 45 minucie nieco przypadkowe podanie Juana Ramíreza i Benedetto w centrum 16-tki huknął przy słupku nie do obrony dla niedoświadczonego Renzo Bacchii.

“Pipa” dzięki temu dubletowi został współliderem klasyfikacji strzelców turnieju! Ma już trzy gole na koncie.

Od drugiej połowy niestety chłopcy Sebastiána Battaglii cofnęli się do bronienia zaliczki. Zaraz po przerwie Damián Batallini nieco pomylił się obok słupka zza pola karnego.

Później “Bosteros” przez dłuższy czas skutecznie trzymali rywala na dystans od własnej bramki. Niestety, w 69 minucie zapomniał się Frank Fabra – Kolumbijczyk chwilowo stracił z punktu widzenia, że ma żółtą kartkę na koncie, sfaulował i dorobił się drugiego “żółtka”, osłabiając Boca.

Stopniowo też przybierała na sile ulewa, która powoli robiła z murawy basen. Jeszcze podczas intensywnych opadów, w 80 minucie “Inde” przeprowadził świetną akcję zespołową, podczas której wprowadzony na boisko 5′ wcześniej pół-Jankes Alan Soñora z bliska wycelował na pustą siatkę.

Zatem niebiesko-żółta brygada mimo wszelkich chęci nie utrzymała prowadzenia w osłabieniu.

Jeszcze do 88 minuty, czyli łącznie przez jakiś kwadrans sędzia pozwalał piłkarzom grać w ulewnej scenerii, chcąc za wszelką cenę dokończyć to spotkanie.

Kopanina na mokradle trwała niemal do upływu regulaminowego czasu. Nagle pan Facundo Tello uznał, iż leje tak intensywnie, że uniemożliwia to dalszą rywalizację. Przerwał więc mecz na 23 minuty, czekając w tym czasie na ustanie deszczu oraz doprowadzenie murawy do względnego porządku.

Po rzeczonej wymuszonej przerwie (w trakcie której doszło przy okazji do małej przepychanki między graczami obu ekip) arbiter wznowił pojedynek.

Ostatnie sześć minut (dwie regulaminowe i cztery doliczone) dokończono na przemoczonej nawierzchni. Ze sportowych emocji nie wydarzyło się już nic szczególnego i kiedy na zegarze widniała 118 minuta, odgwizdany został kres potyczki.

Skład Boca Juniors: Agustín Rossi – Luis Advíncula, Carlos Izquierdoz [C], Marcos Rojo, Frank Fabra – Guillermo Fernández, Jorman Campuzano, Juan Ramírez (79′, Diego González) – Sebastián Villa (79′, Exequiel Zeballos), Darío Benedetto (82′, Luis Vázquez), Aaron Molinas (71′, Agustín Sandez)

Sędziował: Facundo Tello

W tabeli grupowej najpopularniejszy klub Argentyny aktualnie okupuje najniższy stopień podium ze zdobytymi ośmioma punktami. 

Szósty jest Independiente, mając pięć oczek. 

Już za pół tygodnia Boca rozpocznie obronę krajowego Pucharu. Na etapie 1/32 finału czeka bitwa w Córdobie przeciwko czwartoligowemu Central Córdoba de Rosario – jej areną będzie Estadio Mario Kempes. 

Za to w przyszły weekend podczas piątej kolejki Copa de Liga Profesional zespół “Xeneizes” podejmie jako gospodarz Huracán. Mecz ten odbędzie się na El Cilindro (stadionie Racingu Club) w Avellanedzie, ponieważ La Bombonera nadal przechodzi proces naprawy drenażu murawy. 

Facebook Comments

Komentarze są wyłączone.