Juan Roman Riquelme ogłosił w niedzielę w mediach, że kończy swoją piłkarską karierę. 36-letni pomocnik przez ostatnie pół roku grał w drugoligowym Argentinos Juniors.
Roman deklarując koniec swojej kariery przyznał, że miał oferty gry z Cerro Porteño (Paragwaj), Los Angeles Galaxy (MLS) i Independiente, ale nie czuje już niczego co motywowało by go do dalszej gry. Po tej deklaracji portale społecznościowe i różne fora zawrzały. Kibice i jego przyjaciele składali mu podziękowania i życzyli wszystkiego dobrego w dalszym życiu.
Roman w ciągu 18 lat spędzonych na boisku wywalczył 17 różnych trofeów, reprezentował barwy czterech klubów, Boca Juniors, FC Barcelony, Villarreal i Argentinos Juniors oraz grał w reprezentacji Argentyny na różnych szczeblach wiekowych. Oto lista jego piłkarskich “skalpów”. Naturalnie najwięcej i najbardziej spektakularne wywalczył kierując grą Boca Juniors.
Mistrzostwa kraju/puchary krajowe:
Torneo Apertura – Boca Juniors – 1998
Torneo Clausura – Boca Juniors – 1999
Torneo Apertura – Boca Juniors – 2000
Torneo Apertura – Boca Juniors – 2008
Torneo Apertura – Boca Juniors – 2011
Copa Argentina – Boca Juniors – 2011/12
Klubowe tytuły międzynarodowe:
Copa Libertadores – Boca Juniors – 2000
Copa Intercontinental – Boca Juniors – 2000
Copa Libertadores – Boca Juniors – 2001
Puchar Intertoto – Villarreal – 2003
Puchar Intertoto – Villarreal – 2004
Copa Libertadores – Boca Juniors – 2007
Recopa Sudamericana – Boca Juniors – 2008
Tytuły reprezentacyjne:
Sudamericano U20 – Argentyna U20 – 1997
Mistrzostwa Świata U20 – Argentyna U20 – 1997
Turniej w Tulonie – Argentyna U23 – 1998
Igrzyska Olimpijskie – Argentyna U23 – 2008.
Tym karnym z Ligi Mistrzów skończył swoją karierę w Europie. Ale i tak swojego czasu był bardzo dobrym zawodnikiem. Nie mówie o ostatnich sezonach w Argentynie bo tam niezły leń z niego był.
Leń, a także jego “przedwczesne” zakończenie kariery jest spowodowane nie tylko charakterem, a i regularnymi kontuzjami jakie prześladowały Romana niemal regularnie w ostatnich latach kariery. Mało komu chciałoby się gryźć murawę z tak kruchym zdrówkiem…