Najbliższe dwa mecze ligowe z Banfield i San Lorenzo de Almagro drużyna Boca Juniors rozegra totalnymi rezerwami! Poza Edwinem Cardoną cały pierwszy zespół jest niedysponowany!
Dlaczego tak wygląda sytuacja? Otóż argentyńskie Ministerstwo Zdrowia podjęło decyzję o tym, iż cała kadra, która pojechała do Belo Horizonte na przegrany po rzutach karnych bój Copa Libertadores z Atlético Mineiro musi przejść siedmiodniową kwarantannę po powrocie do kraju.
Z tego względu również sztab szkoleniowy Boca z Miguelem Ángelem Russo na czele odbyć musi tę kwarantannę i drużyną będzie musiał pokierować opiekun klubowych rezerw – Sebastián Battaglia.
Dlaczego akurat zespół Boca po powrocie z Brazylii musi przejść kwarantannę, a inne drużyny wracające z Kraju Kawy nie były do tego zmuszone? Chodzi tu o pokłosie bójki piłkarzy “Xeneizes” z policją po przegranym meczu. Piłkarze wyładowując swoje frustracje po odpadnięciu z elitarnego turnieju opuścili bańkę sanitarną, łamiąc zasady prewencji przeciwcovidowej, co teraz ma swoje konsekwencje.
Jakim składem Boca wyjdzie na sobotni pojedynek z Banfield na wyjeździe oraz wtorkowy klasyk u siebie przeciwko San Lorenzo?
A no takim: Agustín Lastra – Eros Mancuso, Lisandro Mercuri, Balthazar Bernardi, Valentín Barco – Rodrigo Montes, Ezequiel Fernández – Gabriel Vega, Edwin Cardona, Israel Escalante – Ezequiel Almirón.
Poza Edwinem Cardoną same młokosy z rezerw! Dodajmy, iż drugi Kolumbijczyk wracający po Copa América – Frank Fabra ze względu na żałobę po śmierci ojca pojawił się w Argentynie dopiero teraz i nie zdąży przejść kwarantanny do wtorku.
Oczywiście zarząd Boca wystosował do władz ligowych prośbę o przełożenie nadchodzących dwóch spotkań, lecz zarząd Liga Profesional De Fútbol ze względu na napięty harmonogram bieżącego sezonu ligowego raczej nie uwzględni tej prośby.
Facebook Comments