Boca Juniors po ligowym El Superclásico notuje aż dwutygodniową przerwę od gry, ponieważ na początku września miał miejsce termin FIFA dla reprezentacji narodowych. Przyjrzyjmy się, jak poradzili sobie w nim piłkarze Boca Juniors. Sześciu “Xeneizes” udało się na zgrupowania swoich drużyn narodowych.
Na pierwszy ogień wysuwa się Alexis MacAllister. 20-letni playmaker wypożyczony na ten sezon do Boca z angielskiego Brightonu otrzymał swoje pierwsze powołanie do dorosłej reprezentacji Argentyny. Podczas pierwszego meczu towarzyskiego z Chile wszedł na boisko po 70 minucie spotkania. W reprezentacyjnej premierze zagrał tylko 20 minut, a mimo to zaliczył dwa udane dośrodkowania z kornerów, po których bliski zdobycia gola głową był Lucas Martínez Quarta (nota bene nowicjusz z River Plate).
W drugim wrześniowym spotkaniu Alexis pierwszy raz w życiu rozpoczął spotkanie “Biało-Błękitnych” jako starter – rozegrał jego 65 minut, a Argentyńczycy zdeklasowali 4:0 Meksyk. Utalentowany wychowanek Argentinos Juniors jednak nie był już tak widoczny na boisku. Mimo wszystko może być względnie zadowolony ze swoich pierwszych kroków w zespole narodowym, ponieważ dzisiaj mało komu w Argentynie udaje się tak szybko zadebiutować w nim.
Drugi “Bostero” wśród reprezentantów Argentyny to bramkarz Esteban Andrada. Mecz przeciwko Chile przesiedział na ławce rezerwowych, za to rozegrał pełne 90 minut podczas pogromu nad Meksykanami. Spisał się przyzwoicie, aczkolwiek wiele pracy między słupkami nie miał.
Reprezentację Paragwaju uosabiał między innymi Junior Alonso. Zazwyczaj rezerwowy stoper Boca pierwsze spotkanie, przegrane 0:2 z Japonią spędził całościowo na ławce rezerwowych. Natomiast drugie przeciwko wyraźnej słabszej Jordanii rozegrał w pełnym wymiarze czasowym i to jako kapitan drużyny! Pierwszą połowę miał katastrofalną, za to po zmianie stron spisał się całkiem dobrze. U progu drugiej połowy obejrzał żółtą kartkę za faul. Bardzo możliwe, iż w przyszłości nadal on będzie głównym stoperem “Guarani” obok Gustavo Gómeza.
Jorman Campuzano podobnie, jak Alonso w ekipie Gustavo Alfaro raczej tylko grzeje ławkę rezerwowych, ale nie przeszkadza mu to otrzymać powołanie od selekcjonera. 23-letni defensywny pomocnik wprawdzie przesiedział na ławie całe spotkanie z Brazylii. Za to pojawił się na murawie w 57 minucie pojedynku przeciwko Wenezueli. Nie rzucił na kolana swoją postawą, aczkolwiek przynajmniej zanotował nieco ponad półgodzinny występ, który był jego drugim dla dorosłej ekipy “Los Cafeteros”.
Trzeci mecz dla seniorskiej reprezentacji narodowej zaliczył Jan Hurtado. 19-letni napastnik z Wenezueli miał tylko jedną okazję do występu (ponieważ “La Vinotinto” zaplanowali sobie tylko jedno starcie na wrzesień) i wykorzystał ją. Rozegrał pełne 90 minut tego samego spotkania z Kolumbią, ale oczywiście po drugiej stronie barykady. Niestety, były zawodnik Gimnasii La Plata rozczarował – młodzieniaszek ciągle ma olbrzymi problem ze wskoczeniem na wyższy poziom gry, ale trudno go krytykować za to, ponieważ logicznie jest, iż ze względu na bardzo młody wiek potrzebuje więcej czasu nim osiągnie stricte profesjonalny poziom.
Dla reprezentacji Argentyny U-23 zagrał Nicolás Capaldo, który dopiero od tego roku jest zawodowym piłkarzem, ale mimo to czyni szybki progres. W elitarnej Copa Libertadores od tego półrocza jest podstawowym zawodnikiem Boca, wygryzając ze składu choćby wysoko wycenianego Agustína Almendrę albo wspomnianego wyżej Campuzano.
Pierwsze spotkanie towarzyskie w kategorii do lat 23. przeciwko Boliwii przesiedział “Nico” na ławce rezerwowych, za to drugie z Kolumbią rozpoczął w wyjściowym składzie, rozgrywając jego 63 minuty. Może został zmieniony po godzinie gry, ale w destrukcji swoją robotę wykonał należycie. Jest wysoce prawdopodobne, że Capaldo zobaczymy na przyszłorocznych Igrzyskach Olimpijskich (o ile oczywiście Argentyna wywalczy sobie awans do nich).
Zaznaczmy, iż wśród uczestników zgrupowań mieliśmy sporo byłych futbolistów “Azul y Oro”. W reprezentacji Urugwaju grali Rodrigo Bentancur tudzież Nahitan Nández. Wśród dorosłych reprezentantów Argentyny mieliśmy nastoletniego obrońcę Leonardo Balerdiego, zaś w dorosłej ekipie “Albicelestes” grał Leandro Paredes, który Meksykanom strzelił gola z rzutu karnego (zresztą swojego pierwszego dla reprezentacji).
Ponadto Kolumbię reprezentował defensywny pomocnik Wilmar Barrios, a na zgrupowaniu kadry Chile przebywał dawny obrońca Boca – Gary Medel.
Facebook Comments