W 27. kolejce Boca Juniors odniosła najniższe możliwe zwycięstwo, ogrywając 1:0 u siebie Crucero del Norte. Tym samym przewaga “Xeneizes” nad drugim San Lorenzo wzrosła do sześciu punktów, a debiutant z Międzyrzecza został definitywnie spuszczony do drugiej ligi. Mistrzostwo jest na wyciągnięcie ręki!
Rozmiar victorii jak na starcie lidera z ostatnim zespołem tabeli bardzo niski i to mimo, że gospodarze obiektu La Bombonera od pierwszego gwizdka nieustannie przeważali nad kopciuszkiem. A tego jedynego gola zdobył im rywal!
Już w 7 minucie faul bramkarza gości Horacio Ramíreza na atakującym Jonathanie Callerim, za co sędzia podyktował rzut karny. Do tego oczywiście podszedł Tévez, lecz efekt był podobny jak 1,5 tygodnia wstecz w Pucharze Argentyny z Defensa y Justicia – “Carlitos” fatalnie chybił nad poprzeczką.
Aczkolwiek jak wtedy zrehabilitował się za feralne wapno i to jeszcze szybciej. Już w 12 minucie atak, który przyniósł gola. Na skraju pola karnego Calleri podał do Nicolása Lodeiro, a Urus w szesnastce wypatrzył Téveza i podał mu.
Gwiazdor Boca wybiegł jeden na jednego z bramkarzem, efektownie przeskoczył go z futbolówką, znalazłszy się tuż przed linią końcową pola bramkowego chciał dograć w centrum do Calleriego (miał zbyt ostry kąt by strzelać), ale tego uprzedził obrońca Gabriel Tomasini trafiając do własnej bramki.
Dalsza ofensywa była nieskuteczna, wręcz prowadzona na “odczep”. Kilka niecelnych strzałów autorstwa Bentancura czy Lodeiro. Groźniej było kiedy po dograniu ze skrzydła na pole karne akcję oko w oko Calleriego zatrzymał bramkarz, który nota bene ucierpiał tutaj – później narzekał na bóle odniesione przy ów interwencji, ale jakoś dograł spotkanie.
Podczas drugiej części Tévez dwukrotnie miał interesujące okazje, ale raz jego uderzenie z ubocza pola karnego sparował Ramírez, a później goalkeeper wyłapał uderzenie “piętką”, jakie ten przypuścił w środek bramki. W doliczonym czasie Calleri minimalnie chybił głową obok słupka.
Momentami odnosiłem wrażenie, że “Bosteros” dają fory outsiderowi często przenosząc akcję na własną połowę. Dali im spaść z honorem, analogicznie jak River Plate zeszłego tygodnia (także wygrali 1:0, na ich obiekcie).
Przeciwko silniejszej drużynie mogłoby się to źle skończyć, ale Crucero oddało ledwie jeden strzał i to z dalekosiężnego rzutu wolnego – zresztą Ariel Cólzera celował w sam środek bramki, więc Orión nie miał większych problemów by skutecznie zainterweniować.
Ale czy tutaj gościom nie należał się rzut karny? Kopnięcie rywala popełnione przez Daniela Díaza we własnej szesnastce raczej nie było czystą zagrywką…
Crucero w tym sezonie przegrał wszystkie wyjazdy! Generalnie to ósma porażka z rzędu “El Colectivero” oraz dwunasty konsekutywny mecz bez tryumfu…
Boca Juniors vs Crucero del Norte 1:0 (1:0), gol – Gabriel Tomasini (12′ – samobój)
Skład Boca Juniors: Agustín Orión – Gino Peruzzi, Fernando Tobio, Daniel Díaz (C), Luciano Monzón – Rodrigo Bentancur, Cristian Erbes, Nicolás Colazo – Nicolás Lodeiro (81′, José Pedro Fuenzalida) – Carlos Tévez, Jonathan Calleri
Trener: Rodolfo Arruabarrena
Arbiter: Mauro Vigliano
Kolejne spotkanie Boca rozegra za dwa tygodnie, bowiem przyszły weekend jest zarezerwowany na mecze reprezentacji (liga argentyńska nareszcie pauzuje podczas terminu FIFA!)
Natomiast 18. października “Bosteros” czeka wyjazdowy klasyk z Racingiem Club. Kto wie, może jeszcze w październiku najpopularniejszy klub Argentyny zagwarantuje sobie mistrzowski tytuł?
Dodajmy, że graczom Rodolfo Arruabarreny w ostatnich dwóch weekendach (tydzień wstecz kanonada 3:0 na Banfield) udało się podreperować bilans meczów na własnym stadionie. Aktualnie Boca spośród 61. zdobytych punktów 31 wywalczyła u siebie, a 30 na wyjazdach.
Facebook Comments