Boca Juniors zwyciężyła wyjazdowy mecz z Sarmiento de Junín i powróciła na fotel lidera Primera Division de Argentina 2015. Udało się wykorzystać sobotnią wpadkę dotychczas przodującego San Lorenzo, które tylko zremisowało wyjazd z Uniónem Santa Fe. Podopieczni Rodolfo Arruabarreny w trudnych warunkach pogodowych ograli 1:0 beniaminka na jego stadionie.
Wbrew pozorom zwycięstwo nad Sarmiento nie przyszło tak łatwo, choć na przerwę drużyna gości powinna była schodzić z kilkubramkową przewagą. Wszystko to za sprawą mokrej i poniszczonej murawy, na której grało się bardzo ciężko. Nie były tutaj możliwe finezja i urok futbolu – trzeba było po prostu wydrzeć te trzy punkty.
Zwycięskiego gola dla “Xeneizes” zdobył Sebastián Palacios. W 28 minucie boczny napastnik wykorzystał ładne podanie od Pablo Péreza, wybiegł sam na sam z Césarem Rigamontim pokonując go niskim uderzeniem w długi róg. Chwilę później Palacios mógł strzelić drugiego gola w podobnej sytuacji, po kolejnej świetnej wrzutce Péreza (moim zdaniem najlepszego gracza tego spotkania). Jednak tym razem bramkarz ofiarnie zatrzymał jego szarżę.
Dorzućmy, iż Sebastián Palacios od tej chwili jest najskuteczniejszym graczem Boca w lidze. Podczas bieżącego sezonu zdobył już 4 gole. Nie bez kozery wygryzł ze składu Federico Carrizo.
Ponadto wcześniej bliscy trafień głową byli Jonathan Calleri oraz Nicolás Lodeiro. Niestety, odpowiednio pierwszy z nich obił słupek, a drugi minimalnie przestrzelił. Gospodarze raczej atakowali na dystans, bowiem Orión musiał stawić czoła dwóm groźnym uderzeniom z dalszych odległości. Przy pierwszym wybił futbolówkę przed siebie, a dobijający gracz po chwili skierował ją do bramki, ale na nasze szczęście był na pozycji spalonej, więc liniowy uniósł chorągiewkę.
Do przerwy okazji podbramkowych było sporo, ale po niej nie działo nic godnego uwagi. Walka o schedę w środku pola na typowym kartoflisku. Gospodarze mając ostatnią szansę chcieli wydrukować karnego, ale sędzia Federico Beligoy nie dał nabrać się na symulowanie.
Sarmiento de Junín vs Boca Juniors 0:1 (0:1), gol – Sebastián Palacios (28′)
Boca Juniors wystąpiła w składzie: Agustín Orión – Gino Peruzzi, Alexis Rolín, Daniel Díaz (C), Nicolás Colazo – Marcelo Meli, Cristian Erbes, Pablo Pérez (90+1′, Franco Cristaldo) – Sebastián Palacios (80′, Cristian Pavón), Jonathan Calleri, Nicolás Lodeiro (68′, Rodrigo Bentancur)
W kadrze meczowej nie było dwóch zawodników wracających z Copa América, a mianowicie Fernando Gago i José Pedro Fuenzalidy. Na Copie specjalnie się nie wysilili (Gago pograł tylko kwadrans, zaś ten drugi nie wystąpi ani minuty), nie mają żadnych kontuzji, ani zawieszeń.
Najprawdopodobniej Chilijczyk niebawem opuści Boca (i tak za pół roku kończy się jego kontrakt), a jeśli chodzi o Gago to w końcu lord niczego nie musi…
Od przyszłego tygodnia “Vasco” Arruabarrena będzie miał do dyspozycji Carlosa Téveza. Jutro “Apacz” oficjalnie zostanie zaprezentowany jako zawodnik Boca. Rezerwowy napastnik reprezentacji Argentyny będzie nosił trykot z numerem 10. Magiczną liczbę podarował mu dzierżący ją wcześniej Nicolás Lodeiro. Urugwajczyk od tej chwili będzie miał 14-tkę, a wcześniej mający numer 14 Cristian Pavón przejął 7-tkę po odchodzącym Juanie Manuelu Martínezu.
Aktualnie Boca jest liderem z dorobkiem 34 punktów. Na 16 meczów “Bosteros” aż 10 wygrali, 4 zremisowali i tylko 2 przegrali. Mamy punkt zaliczki nad drugim San Lorenzo oraz trzy oczka więcej od okupującego najniższy stopień podium River Plate.
Była to szczęśliwa kolejka dla najpopularniejszego klubu Argentyny – otóż Boca jakoś wymęczyła tryumf nad beniaminkiem, natomiast pozostali kandydaci do tytułu (San Lorenzo, River Plate, Racing Club) stracili punkty.
A dodajmy, że największy rywal “Bosteros” niebawem stanie do walki w decydujących starciach Copa Libertadores i od września będzie bronił korony w Copa Sudamericana. Niewątpliwie odpuszczą rozgrywki ligowe koncentrując się na międzynarodowej arenie, więc pojawia się niepodważalna szansa aby uciec im w tabeli.
Facebook Comments