Komplikacje z transferem Calleriego

Niespodziewanie transfer Jonathana Calleriego do Interu Mediolan stanął pod znakiem zapytania. Taką informację podała La Gazzetta dello Sport i przy okazji opisała powody takiego stanu rzeczy.

Transfer napastnika był już praktycznie dopięty na ostatni guzik. Inter miał zapłacić za niego 12 mln dolarów i od razu wypożyczyć na pół roku do Bolonii. Gracz uzyskał już nawet włoski paszport pozwalający mu być traktowanym jako obywatel UE. Teraz sprawy się komplikują.

Włoskie media twierdzą, że Calleri jest zarejestrowany nie jako zawodnik Boca Juniors, a gracz drugoligowego Deportivo Maldonado z Urugwaju. Jest to klub będący swego rodzaju rajem podatkowym i jest prowadzony przez brytyjską grupę finansową Stellar Group. Wykorzystuje ona go do rejestracji graczy zakupionych w Ameryce Południowej i następnie transferowanych do Europy. Właśnie w taki rzekomo sposób ma być przeprowadzony transfer Jonathana do Italii.

Władze Interu ponoć zmieniły teraz zdanie i nie chcą zakupu gracza poprzez Stellar Group, gdyż obawiają się kary ze strony FIFA, która napiętnuje tego typu postępowanie.

W argentyńskich mediach spekuluje się, że Inter nie chce ryzykować transferu napastnika za 12 mln dolarów, bo nie ma pewności czy sprawdzi się w europejskich realiach. Włosi chcą by wpierw pograł przez pół roku w jakimś innym klubie europejskim. Stad gracza z Boca Juniors ma kupić Stellar Grup i następnie wypożyczyć (Bolonia?), a jak tam Calleri się sprawdzi, to sprzedać do Interu.

Prawnicy obu stron badają teraz sprawę pod względem legalności z przepisami FIFA i CONMEBOL. Pozostaje czekać co się z tego zamieszania “urodzi”.

espndeportes

 

Facebook Comments

Komentarze są wyłączone.