W trzecim i ostatnim meczu towarzyskim podczas zgrupowania w USA drużyna Boca Juniors spotkała się z przedstawicielem jankesko-kanadyjskiej ligi MLS – Colorado Rapids. W mieście Denver pośrodku ojczyzny dolara “Xeneizes” rozczarowali. Tylko zremisowali 2:2 mimo, że prowadzili już 2:0. Wynik remisowy spowodował, że o rozstrzygnięciu zadecydowały rzuty karne, a te lepiej egzekwowali gospodarze.
Warto odnotować, iż do gry wrócili reprezentujący Boca uczestnicy Mundialu – Cristian Pavón oraz Wilmar Barrios. Także Nahitan Nández pojawił się na boisku wchodząc z ławki rezerwowych podczas drugiej części meczu.
Starcie rozpoczęło się fantastycznie dla mistrzów Argentyny. Nie minął kwadrans zawodów, gdy Boca wysunęła się na dwubramkowe prowadzenie. Rywalowi urządzono ostre kolumbijskie strzelanie. Nota bene obaj strzelcy goli są wychowankami Deportes Tolima. W 11 minucie wspomniany Barrios otworzył wynik – przejmując futbolówkę po złym wybiciu bramkarza wznowił atak, który sam też wykończył dobijając mocnym uderzeniem pod poprzeczkę strzał rodaka Sebastiána Villi.
Kilkadziesiąt sekund później podwyższył właśnie Villa celując z bliska do pustej bramki dzięki dograniu z boku od Emmanuela Mása, który został obsłużony znakomitym podaniem przez Mauro Zárate. Nowy skrzydłowy “Bosteros” trafił do siatki drugi sparing pod rząd.
Klub pałętający się w ogonie tabeli MLS nie załamał się jednak dwoma ciosami otrzymanymi w pierwszym kwadransie. Minęła 30 minuta pojedynku, gdy Yannick Boli dał Jankesom sygnał do gonienia wyniku. Iworyjczyk wychowany przez słynny PSG strzałem zza piątego metra zaskoczył Agustína Rossiego.
U progu drugiej połowy niestety kontuzjowany zszedł Pablo Pérez. Czyżby szpital Boca, w którym znajdują się już Frank Fabra, Fernando Gago tudzież Darío Benedetto poszerzył się jeszcze bardziej?
Natomiast w 59 minucie drużyna miejscowa wyrównała dzięki urugwajskiemu pomocnikowi Enzo Martínezowi, który efektownym dalekosiężnym strzałem od słupka znalazł drogę do siatki.
Wynik 2:2 nie uległ zmianie, więc o zwycięzcy musiały zadecydować rzuty karne. Piłkarze obu zespołów niemal wzorowo egzekwowali jedenastki. Jako jedyny w regulaminowych pięciu seriach chybił Emanuel Reynoso. Colorado Rapids wygrał zatem 5:4 – wśród Argentyńczyków karne wykorzystywali zaś Cardona, Goltz, Zárate i Tévez.
Najwyraźniej Boca popadła w nadmierny samozachwyt osiągnąwszy sobotnią wygraną 4:2 nad kolumbijskim Independiente Medellín oraz po objęciu błyskawicznego dwubramkowego prowadzenia z Rapids. Brak koncentracji w dalszej części zawodów przyniósł mało zadowalający rezultat końcowy.
Colorado Rapids [USA] vs Boca Juniors [ARG] 2:2 (1:2), rzuty karne – 5:4
Gole – 0:1 Wilmar Barrios (11′), 0:2 Sebastián Villa (14′), 1:2 Yannick Boli (30′), 2:2 Enzo Martínez (59′)
Skład Boca Juniors: Agustín Rossi – Julio Buffarini (66′, Leo Jara), Carlos Izquierdoz, Lisandro Magallán (46′, Paolo Goltz), Emmanuel Más – Pablo Pérez [C] (52′, Emanuel Reynoso), Wilmar Barrios – Cristian Pavón (66′, Nahitan Nández), Mauro Zárate, Sebastián Villa (46′, Edwin Cardona) – Ramón Ábila (52′, Carlos Tévez – od 52′ [C])
“Bosteros” wyraźnie nie mają szczęścia do przedstawicieli MLS. Teraz w rzutach karnych ulegli Colorado Rapids, natomiast w połowie 2010 roku (tuż po zakończeniu sezonu 2009/2010) wylecieli do Stanów Zjednoczonych, aby rozegrać trzy spotkania towarzyskie przeciwko ekipom z tej ligi i wszystkie trzy przegrali.
Początek oficjalnej części sezonu 2018/2019 za pasem! Już 1 sierpnia Boca Juniors zmierzy się przeciw trzecioligowemu Alvarado de Mar del Plata w ramach 1/32 finału Copa Argentina. Chłopcy Guillermo Barrosa Schelotto rozegrają ten mecz w południowym Buenos Aires, na stadionie Lanús.
Facebook Comments