W niedzielne przedpołudnie o godzinie 11:00 czasu lokalnego, a więc wyjątkowo wcześnie Boca Juniors rozegrała spotkanie dwunastej kolejki Superligi przeciwko Arsenalowi de Sarandí. Nie było czasu na odpoczynek po ostatniej wpadce z Lanús. “Bosteros” ze wzmożoną determinacją pragnęli zrehabilitować się za niepowodzenia doznane pod koniec października i na La Bombonera efektownie zdeklasowali beniaminka 5:1. Chłopcy Gustavo Alfaro zamierzają jak najprędzej odzyskać prowadzenie w klasyfikacji.
Pierwszy raz groźniej Boca natarła już w 4 minucie, kiedy Nicolás Capaldo oddał groźny strzał z ubocza pola karnego odbity przez Maximiliano Gagliardo. Młody pomocnik gospodarzy usiłował dobijać, ale powstrzymany został przez dwóch obrońców i po chwili futbolówka znalazła się w objęciach goalkeepera.
Arsenal również nie pościł od ofensywy. Przy jednej akcji mogli poważnie zagrozić Estebanowi Andradzie, lecz napastnik przyjezdnych chcąc oddać strzał pokracznie wywrócił się, nie trafiając w piłkę.
W 10 minucie bramkarz miejscowych pewnie obronił niskie uderzenie Juana Manuela Garcii ze skraju pola karnego w akcji spowodowanej nieudaną próbą przechwytu ze strony grającego dziś przeciw macierzystemu klubowi Lisandro Lópeza.
“Xeneizes” dopięli swego w 16 minucie. Wówczas dośrodkowanie z rzutu wolnego Emanuela Reynoso wybił głową na terenie szesnastki obrońca. Niemniej Junior Alonso też w polu karnym zdołał dograć głową do przodu, po czym niepilnowany Carlos Tévez efektowną przewrotką zza pola bramkowego zaskoczył Gagliardo! 35-letni “Carlitos” wpisał się więc na listę strzelecką trzeci raz w sezonie. Być może takie golazo pozwoli mu pozostać w Boca na następny rok (jego aktualna umowa wygasa z końcem 2019).
Arsenal starał się wyrównać straty. Andrada musiał obronić groźny strzał głową Jesúsa Soraire, zaś w innej akcji Juan Cruz Kaprof otrzymawszy centrę od Soraire za polem bramkowym znalazł się przed świetną okazją do zdobycia gola – był jednak źle ustawiony i musiał obrócić się z piłką przy nodze, wobec czego fatalnie chybił obok celu.
Z drugiej strony szansę do podwyższenia dla miejscowych zaprzepaścił Sebastián Villa. Kolumbijski skrzydłowy w 25 minucie fatalnie spudłował obok słupka niskim uderzeniem z okolicy szesnastego metra.
Tuż przed przerwą jednak Ramón Ábila dopiął swego, zdobywając swego pierwszego gola od sierpnia i jednocześnie wpisując się na listę strzelców premierowo w tych rozgrywkach ligowych. “Wanchope” biegnąc z piłką przedarł się przez obrońców rywala, a kiedy znalazł się w idealnym miejscu do strzału piłkę spod nóg chciał mu wytrącić bramkarz – jednak nabił jego nogę, a futbolówka odbita od masywnego napastnika sama wleciała do siatki przy słupku!
W drugiej połowie gospodarze ani myśleli poprzestać. Najpierw jednak musieli sporego farta, że Juan Manuel García fatalnie przestrzelił głową obok słupka znalazłszy się w doskonałej okazji.
Wprawdzie, aby wyprzedzić w tabeli River Plate bilansem bramkowym musieliby rozgromić Arsenal minimum różnicą dziesięciu trafień! O takiej kanonadzie nie było mowy, mimo to Boca zdecydowanie pokonała beniaminka. W 49 minucie na 3:0 podwyższył Frank Fabra. Inny ciemnoskóry Kolumbijczyk obsłużony asystą od Reynoso wbiegł od boku w szesnastkę, aby mocnym uderzeniem z ostrego kąta kompletnie zaskoczyć mało uważnego goalkeepera.
Za chwilę Arsenal jakimś cudem nie zanotował honorowego trafienia, kiedy w 51 minucie po podaniu Garcii ciemnoskóry Juan Cruz Kaprof niepilnowany w polu bramkowym nie zdołał z najbliższej odległości dopełnić formalności. Andrada jakimś cudem wybił ofiarnie jego strzał!
Czwartego gola “Bosteros” powinni byli zdobyć w 57 minucie. Doskonałą okazję do skompletowania dubletu zaprzepaścił Ábila. Dobrze zbudowany snajper zza narożnika pola bramkowego spudłował wysoko nad poprzeczką, gdy miał naprzeciw siebie wyłącznie zdekoncentrowanego Gagliardo.
Z biegiem czasu opromienieni trzybramkową zaliczką gospodarze oddawali pole do popisu beniaminkowi, który przynajmniej chciał tutaj polec z honorem. W 87 minucie uderzenie bezpośrednio z rzutu wolnego Gastóna Álvareza Suáreza spowodowało kapitulację Andrady i delegaci przegrywali już tylko 1:3.
Stracony gol niemniej wyraźnie rozwścieczył miejscowych, którzy u samego kresu zawodów odpowiedzieli aż dwoma ciosami! W przedostatniej regulaminowej minucie “Xeneizes” wyprowadzili szybką kontrę. Reynoso na połowie boiska zagrał do Mauro Zárate, który wybiegł sam na sam z bramkarzem oponentów. Uzdolniony technicznie playmaker wyminął Gagliardo na szesnastym metrze, znajdując drogę do niemal pustej siatki (futbolówkę zmierzającą do niej jeszcze usiłował wślizgiem zatrzymać obrońca, lecz nie sięgnął jej).
W pierwszej doliczonej minucie natomiast dyplomowa akcja zespołowa. Eduardo Salvio na ubocza pola bramkowego podał za piąty metra Janowi Hurtado. Wenezuelczyk nie mając zbytnio możliwości strzału zagrał w okolice dalszego słupka, a tam z najbliższej odległości do pustej “pajęczyny” trafił Frank Fabra. Kolumbijczyk będący lewym obrońcą skompletował więc dublet.
Szkoda, że tak porywający tryumf nie pozwolił Boca wrócić na fotel lidera Superligi, aczkolwiek przynajmniej drużyna Gustavo Alfaro (też występował przeciw byłemu teamowi, z którym w 2014 roku rozstał się w cieniu wyjątkowo przykrego konfliktu) wydostała się z mentalnego dołka po ostatnich dwóch ligowych wtopach oraz odpadnięciu w półfinale Copa Libertadores na rzecz największego wroga. Ów największy wróg, czyli River Plate prowadzi w tabeli mając również 24 punkty – niemniej dysponuje zdecydowanie lepszą różnicą bramek, aniżeli “Azul y Oro”.
Kampania Superligi jest już na półmetku (nawet odrobinę dalej, bo minęło 12 z 23 kolejek), zatem trzeba wytrwale walczyć o każdą zdobycz punktową. Tym bardziej, że bieżące zmagania SAF zakończą się jeszcze przed startem fazy grupowej przyszłorocznej Copa Libertadores i drużyna ze stadionu La Bombonera do początku marca na barkach będzie miała wyłącznie ligę.
Boca Juniors vs Arsenal de Sarandí 5:1 (2:0)
Gole – 1:0 Carlos Tévez (16′), 2:0 Ramón Ábila (44′), 3:0 i 5:1 Frank Fabra (49′, 90+1′), 3:1 Gastón Álvarez Suárez (87′), 4:1 Mauro Zárate (89′)
Skład Boca Juniors: Esteban Andrada – Julio Buffarini, Lisandro López, Junior Alonso, Frank Fabra – Iván Marcone (od 68′ [C]), Nicolás Capaldo – Sebastián Villa (74′, Mauro Zárate), Carlos Tévez [C] (68′, Eduardo Salvio), Emanuel Reynoso – Ramón Ábila (66′, Jan Hurtado)
Sędziował: Pablo Echavarría
Za tydzień niedzielnego wieczora, pod szyldem trzynastej kolejki – ostatniej przed listopadowym terminem FIFA zawodnicy Boca zmierzą się w wyjazdowej konfrontacji przeciwko innemu kandydatowi do mistrzowskiego tytułu, a mianowicie Vélezowi Sarsfield. Przy okazji nadarzy się możliwość spotkania przeciwko byłemu kapitanowi “Azul y Oro”, czyli Fernando Gago.
Facebook Comments