Boca Juniors przegrali na La Bombonera 0:3 z Atletico Rafaela, w spotkaniu 3. kolejki sezonu Torneo de Transición 2014.
Ciężko cokolwiek napisać po takim spotkaniu w wykonaniu Xeneizes. Atletico Rafaela po raz pierwszy w historii nie tylko wygrała na La Bombonera, ale w ogóle wywiozła jakieś punkty. Bosteros już po trzech kolejkach tracą do liderującego Velezu Sarsfield sześć punktów, a przecież mieli walczyć o mistrzostwo, a zwłaszcza o kwalifikację do przyszłorocznego Copa Libertadores.
Boca Juniors co prawda od początku do końca mieli znaczną przewagę, ale nie potrafili wykorzystać kilku dogodnych sytuacji, które sobie stworzyli. Grali bez pomysłu i polotu. Niestety trochę pechowo stracona pierwsza bramka (rykoszet przy rzucie wolnym) całkowicie podcięła im skrzydła, a goście w drugiej połowie kapitalnie wykończyli dwie kontry i było po zabawie. Warto dodać, że decydujący cios zadał wypożyczony z Boca pomocnik “Pol” Fernandez. Po jego trafieniu wielu fanów opuściło ze złością stadion, a barras z La 12 rozpoczęli “festiwal” oszczerstw wobec zawodników, widząc najwidoczniej w nich całą winę za złą grę, a nie u trenera Carlosa Bianchiego.
Przebiegu spotkania tradycyjnie już nie będę opisywał, bo możecie się z nim zapoznać w umieszczonym poniżej skrócie wideo.
Cały mecz:
Boca Juniors vs. Atletico Rafaela – 0:3 (0:1)
0:1 Mauricio Gómez (37′)
0:2 Federico González (55′)
0:3 Guillermo “Pol” Fernandez (73′)
Statystyki:
Posiadanie piłki: 63% – 37%
Strzały (celne): 17 (8) – 6 (3)
Faule: 13 – 17
Rzuty rożne: 8 – 3
Spalone: 1 – 0
Boca Juniors:
Agustín Orion – Hernán Grana, Daniel Díaz, Lisandro Magallán, Nahuel Zárate – José Fuenzalida (59′ Luciano Acosta), Federico Bravo, Gonzalo Castellani, Federico Carrizo – Jonathan Calleri, Emmanuel Gigliotti (59′ Andres Chávez).
Atletico Rafaela:
Esteban Conde – Mauricio Gómez, Alexis Niz, Sergio Vittor, Joel Sacks – Rodrigo Depetris (70′ Guillermo Pol Fernandez), Walter Serrano, Adrián Bastía, Federico González (66′ Diego Montiel) – Nicolás Royón (85′ Marcos Fissore), Lucas Albertengo.
Żółte kartki: Federico Carrizo, Andres Chávez (Boca) – Alexis Niz, Rodrigo Depetris, Walter Serrano (Atletico).
Sędzia: Carlos Maglio.
Aktualna tabela ligowa – tutaj.
Tabela trzyletnia decydująca o spadkach – tutaj.
Jeden wielki klops.
A już w nocy ze środy na czwartek mecz wyjazdowy z Estudiantes i ciemno to widzę 🙁
Liga argentyńska jest nieobliczalna, a Estudiantes ma tyle samo punktów w tabeli, co Boca więc faworyta w tym meczu właściwie nie ma. Co do klęski Boca z Rafaelą to uważam, że takie sensacje poznoszą poziom Torneo de Transición 🙂 Minęły raptem trzy kolejki, a to chyba najlepszy sezon w tej lidze od czasów tego po którym River Plate spadł do drugiej ligi.
Tu nie ma drużyny. Jest całkowicie rozbita. Być może dlatego, że mamy sporo nowych zawodników. A może z innego powodu po części.
Boca grało bez pomysłu, choć i tak miało więcej z gry niż Rafaela. Młody zdolny Carrizzo jest na razie egoistą, który nadużywa dryblingu. Fuenzalida raz tak, raz tak – ogólnie bez wyrazu.
Mały plus dla Zarate. Ale ktoś może się ze mną nie zgodzić.
Kolejny raz wygrywa jednak drużyna, która wcale nie była lepsza.
Carrizo akurat jest ich głównym napędem przy dośrodkowaniach tylko, że jeśli obrońcy są dobrzy i odetną napastników od tych dośrodkowań tak jak zrobili to defensorzy La Crema z Gigliottim i Callerim to wtedy cała taktyka spala na panewce.
I trzeba mieć naprawdę dobrych, prędkich atakujących bądź ekspertów od dryblingów i strzałów z dystansu, których na Bombonerze wyraźnie brakuje.
Inna sprawa, że po odejściu Riquelme nie ma nikogo kto potrafiłby dobrze wykonać sfg, a one są bardzo ważne przeciwko drużynom nastawionym na kontry tak jak Rafaela. Do tego stoperzy są wolni i nie nadążają za tymi kontrami.
Co do zwycięstwa Atletico de Rafaela to zauważ, że wygrali z Boca w bardzo podobnych okolicznościach co Huracan w lipcu w Copa Argentina. Nie mogli zagrać otwartej piłki z takim rywalem, bo nie opłaciłoby im się. Tylko sprytnie kontrami i rzutami wolnymi. Tak właśnie z pozoru słabsze drużyny podbijają świat niczym Kostaryka na Mundialu.