Trener Carlos Bianchi po porażce z Atletico Rafaela jak się można domyślić nie miał szczęśliwej miny i złorzeczył na rzekomy “brak szczęścia”, który prześladuje jego drużynę.
– Musimy dalej pracować i skoncentrować się na trudnym meczy w niedzielę z liderem rozgrywek – powiedział Bianchi, który nie chciał się wypowiedzieć na temat ciągłości swojej pracy w Boca.
– Uważam, że drużyna zaprezentowała się dobrze. Chcieliśmy na trudnym boisku wygrać mecz. Do stanu 0:0 mecz toczył się pod nasze dyktando, ale bramka po pechowym zagraniu Ledesmy ustawiła dalszy jego przebieg. Staraliśmy się później stwarzać sytuacje bramkowe i je mieliśmy, ale nie potrafiliśmy ich zamienić na bramkę. – ocenił Bianchi i dodał – Czasami wydaje się, że szczęście nie jest z nami, a każdy nasz błąd jest bezlitośnie wykorzystywany przez rywala.
canchallena.lanacion.com.ar
Umiejętnosci i ambicji wam brakuje poza tym nie macie żadnej motywacji