Boca Juniors mogą mieć problem z uregulowaniem płatności za czterech z pięciu sprowadzonych zawodników w aktualnym oknie transferowym. Wszystko przez komplikacje z transferem Juana Sánchez Miño do AC Torino.
Pomocnik miał zostać sprzedany do klubu z Serie A za 4,5 mln euro. Wszystkie szczegóły już dawno zostały dopięte i transfer już dawno uznano za dokonany. Okazuje się jednak, że wcale tak nie jest, bo pojawiły się problemy z otrzymaniem paszportu Unii Europejskiej przez zawodnika (starał się o włoski paszport). Jeżeli go ostatecznie nie otrzyma, to Xeneizes będą mieli problem z uregulowaniem płatności za Gonzalo Castellaniego (Godoy Cruz), Federico Carrizo (Rosario Central), Césara Meli (Colón de Santa Fe) i Andrésa Cháveza (Banfield). Jedynie transfer Jonathana Calleriego (All Boys) został już uregulowany.
Za wspomnianą czwórkę nowych graczy Boca w sumie musi zapłacić prawie 8 mln dolarów: za Andrésa Cháveza 2,5 mln dolarów za 50% praw do jego karty, za Gonzalo Castellaniego 2 mln dolarów również za 50% praw; za Federico Carrizo 2,7 mln dolarów za 60% praw do karty i za Césara Meli 750 tysięcy dolarów za 50% praw. W tej sytuacji gdyby Sánchez Miño powrócił do Boca władze musiałby kogoś sprzedać lub poszukać jakiegoś alternatywnego rozwiązania. Naturalnie nie doszłoby również do kolejnych wzmocnień, które zapowiadano.
infobae.com
No bez jaj, że jeszcze wróci do Argentyny. Byłem ciekaw, na co go stać w Europie.
Znając Włochów to m u ten paszport “załatwią” he he
Prawdopodobnie wykombinują mu przepustkę za zamkniętymi drzwiami i tym przypadku to bardzo dobrze, bo Sanchez Mino zasłużył by dostać taką szansę.