Americo Tesoriere jest bez wątpienia jedną z największych legend Boca i zarazem jedną z pierwszych. Urodził się 18 marca 1899 roku w Buenos Aires. Od początku był „skazany” na Boca, ponieważ mieszkał po sąsiedzku z jej stadionem. Występował na pozycji bramkarza. Był bodaj pierwszym arquero ery amatorskiej, który stał się taką gwiazdą i idolem kibiców. Całe jego życie było związane z Boca, gdzie grał przez 14 lat, z krótką przerwą na występy w Sportivo del Norte. Zawsze grał w charakterystycznym wełnianym swetrze z podwiniętymi do łokci rękawami. Oprócz tego zakładał miękkie i grube nakolanniki oraz elegancki kaszkiet.
„Urodziłem się na Palos y Brandsen, na rogu stadionu i nigdy nie opuściłem La Boca” – mówił Tesoriere. O jego niebywałej popularności świadczą inne jego słowa: „Nie mogę uwierzyć, że 50 lat po skończeniu z futbolem ludzie nadal rozpoznają mnie na ulicy.” Był zaczepiany przez młodych chłopców, którzy jego wyczyny znali tylko z opowiadań z ojców i dziadków. Popularny Merico w pierwszej drużynie Boca zadebiutował 11 listopada 1917 roku w 18. kolejce Campeonato 1917 przeciwko Gimnasii La Plata. Miał wtedy 18 lat i zagrał dlatego, że dotychczasowy pierwszy bramkarz, Nicolas Fabbiani, doznał poważnej kontuzji. Tesoriere miał wszystkie cechy potrzebne, aby stać się genialnym arquero: pewny w interwencjach, szczupły, wygimnastykowany, uważny, a przy tym elegancki i posiadający niesamowity instynkt i refleks. Stojąc między słupkami powstrzymywał najlepszych napastników Ameryki Południowej. Wielka osobowość, zarówno na boisku jak i poza nim. Był znany z poczucia humoru. Pewnego wieczora Hector Scarone strzelił mu przypadkowego gola. Kiedy Americo był przygotowany, że Urugwajczyk odda strzał w prawy róg, rzucił się w tę stronę, jednak gwiazdor Urusów tak szczęśliwie skiksował, że piłka poleciała w lewy róg i wpadła do bramki. Tesoriere nazwał tego gola „quiniela”, czym wprowadził do piłkarskiego słownika pojęcie „quinieleros”, czyli bramek zdobytych przez przypadek.
W barwach Boca Merico pięciokrotnie sięgał po amatorskie mistrzostwo Argentyny. Za najlepszy sezon uważał Campeonato 1926, w którym w 17 spotkanich Xeneizes strzelili 67 bramek, a stracili tylko 4! Sposób na pokonanie Tesoriere znaleźli tylko piłkarze Boca Alumni, Argentinos, Temperley i Progresista. Bosteros nie przegrali żadnego meczu, zremisowali tylko dwa i wygrali 15. Rok później, w wieku 29 lat, zakończył swoją barwną karierę. Przyczyną był konflikt z nowym zarządem klubu. Był stosunkowo młody i jako bramkarz mógł grać na wysokim poziomie jeszcze przez kilka lat, ale decyzji nie zmienił. Jego pierwszym sezonem, w którym rozegrał wszystkie mecze było Campeonato 1918. Boca nie miała wtedy silnej ekipy, szczególnie w obronie i Tesoriere aż 21 razy wyciągał piłkę z siatki. Dwie porażki były bardzo bolesne – 1:3 z Independiente i 1:4 z Racingiem. W dodatku obie u siebie (na stadionie przy ulicach Brina i Senguela; Bombonery jeszcze nie było). W kolejnym sezonie udało się zdobyć mistrzostwo, ale doszło do tego po rozłamie w argentyńskim futbolu. Kluby uczestniczyły w dwóch konkurencyjnych ligach, a w lidze Boca było zaledwie 6 zespołów. Xeneizes łatwo pokonali wszystkich rywali, a Tesoriere został pokonany tylko pięciokrotnie. Rok później w rozgrywkach uczestniczyło już 13 ekip, jednak poziom nie był zbyt wysoki. River, Independiente, czy Racing brały udział w konkurencyjnej lidze, dlatego Boca nie miała kłopotów z obronieniem mistrzostwa. Poniosła tylko jedną, dość niespodziewaną porażkę ze średnim Del Plata. W roku 1921 Boca zajęła dopiero 3. miejsce, ale Tesoriere był wtedy wypożyczony do Sportivo del Norte. Podczas Campeonato 1922 Merico znów był zawodnikiem Boca. Wystąpił w 8 z 16 spotkań. W siedmiu bronił Manuel Bigodlio, a w jednym Domingo Zacevich. W 1923 roku Xeneizes wrócili na tron. Tesoriere grał w 22 z 30 meczów. Boca straciła w tamtym sezonie tylko 19 bramek, a głównym autorem mistrzostwa – wywalczonego po ciężkim boju z Huracanem – był wyborowy strzelec Domingo Tarasconi (39 bramek). Kolejny sezon stał pod znakiem dominacji Boca. Bilans to 19 spotkań, 18 zwycięstw i 1 remis (z Temperley). Tesoriere grał w 14 meczach i wpuścił 6 goli ze wszystkich 8 straconych. W 1925 roku Boca wystąpiła tylko w 7 ligowych spotkaniach, ponieważ udała się na tournee do Europy. Zagrała tam 16 spotkań z ekipami z Francji, Hiszpanii i Niemiec, wygrywając 12 z nich. W kolejnym sezonie Bosteros znów nie dali szans rywalom, nie ponosząc żadnej porażki, a Tesoriere opuścił tylko pierwszą kolejkę. W ostatnim sezonie z Merico w bramce Boca zdobyła wicemistrzostwo. Był to ciężki sezon, bo trzeba było rozegrać aż 33 mecze, a legendarny arquero zagrał w 28. Lepsze od Boca było tylko San Lorenzo, chociaż grały w niej takie gwiazdy jak Tarasconi, Fleitas Solich, Medici, Cherro i Evaristo.
Przygoda z reprezentacją była dla Merico równie udana co z Boca. W latach 1918-1925 wystąpił 38 razy w narodowych barwach. Zasłynął tym, że zachował czyste konto na dwóch turniejach Copa America. Żaden bramkarz nie może poszczycić się takim osiągnięciem. Najbardziej spektakularny był jego występ przeciwko Urugwajowi na Copa America 1924. 2 listopada na Parque Central w Montevideo Tesoriere wprawił w osłupienie 20 tysięcy fanów gospodarzy, popisując się niesłychanymi paradami. Tesoriere parował strzały niemożliwe do obronienia, a przecież w Urugwaju występowali wówczas świeżo upieczeni mistrzowie olimpijscy z Paryża! W ataku można było zobaczyć takie sławy jak Petrone, Cea i Romano. Wszyscy bombardowali bramkę Argentyny, ale żaden z nich nie znalazł sposobu na Merico. Niestety, remis dawał tytuł Urugwajowi. Pomimo, że Tesoriere podczas całego turnieju nie puścił ani jednej bramki, musiał przełknąć gorycz porażki, bo tym było dla Argentyny zajęcie drugiego miejsca. Rok później albicelestes nie mieli już sobie równych na kontynencie i sięgnęli po puchar, chociaż Tesoriere wpuścił cztery gole. To było drugie mistrzostwo Ameryki w kolekcji bramkarza Boca. Pierwsze zdobył w 1921.
Często jego nazwisko było przekształcane na Tesorieri bądź Tesoriero, aby łatwiej je wymówić. Jednak tylko Tesoriere było prawdziwe. Był pierwszym sportowcem, który znalazł się na okładce magazynu El Grafico. Po ośmiu latach od zakończenia kariery powrócił do Boca i pracował z zarządzie. Zmarł 30 grudnia 1977 roku, ale jego legenda pozostanie wiecznie żywa. Na zawsze będzie jedną z największych postaci w historii Boca i całej argentyńskiej piłki, chociaż grał w latach 20. XX wieku i jego wyczyny można sobie tylko wyobrazić na podstawie opowiadań naocznych świadków i artykułów z gazet.
Facebook Comments